„Motto”
Wiek emerytalny po to jest ci dany,
By realizować niespełnione plany.
Więc nie ma co patrzeć
Na swą kartę zdrowia,
Tylko łykać życie i się delektować,
Brać wszystko, co jeszcze
Do wzięcia zostało,
Póki posłuszeństwa nie odmówi ciało.

Przytoczony wyżej wiersz, wyjątkowo pasuje do przeżyć z jakimi mieliśmy do czynienia w czasie obchodzenia urodzin naszych dwóch seniorów jubilatów – pułkownika Kazimierza Przymusińskiego, który 5.02.20 ukończył 93 lata życia oraz pułkownika Mieczysława Kasiaka. który ukończył niemal w tym samym czasie 87 rok życia. Obydwaj jubilaci, mimo, że przeszli w ostatnim czasie udary mózgów oraz dokuczają im inne związane z podeszłym wiekiem choroby, aktywnie uczestniczą w zajęciach Legionowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w tym zwłaszcza Klubie Brydża Sportowego oraz Klubie Szachowym. Kazimierz Przymusiński jest najstarszym członkiem tych klubów. Dodać należy, iż posiada on tytuł zawodnika kategorii pierwszej i jest mistrzem klubowym.

Jubilaci seniorzy, podczas spotkania członków klubów, z okazji swych urodzin, otrzymali od dyrektora LUTW Romana Biskupskiego dyplomy z życzeniami a koledzy z obydwu klubów odśpiewali im tradycyjne „Sto lat”! Obydwaj zapewnili, że nie zamierzają poddawać się przeciwnościom losu i nadal realizować będą swe marzenia, dając przykład młodszym pokoleniom.

Hanna Przymusińska

Brydż – książęca gra

 Jeżeli szachy nazywamy grą królewską, to bez żadnej przesady brydż można nazwać grą książęcą. Jest to gra wspaniała, choćby z tego względu, że angażuje przy jednym stoliku cztery osoby, a ilość kombinacji rozdawanych kart sięga milionów. Praktycznie nie zdarza się ten sam układ dwukrotnie. Brydż to jednak nie tylko gra karciana, to także sport, gdzie nie liczą się warunki fizyczne. Dziewczyna może wygrać z chłopcem, mały z dużym, młody ze starym.
W brydża można grać praktycznie wszędzie, w domu, klubie, dowolnej sali, w sanatorium, na wczasach, a nawet w namiocie czy na plaży. Sporą popularnością cieszą się także rozgrywki internetowe, gdzie przy „stoliku” można zagrać z zawodnikami niemal z całego świata.

W naszym kraju stale lub okazyjnie gra co najmniej milion osób, w Europie – kilkanaście milionów, a na świecie – nawet kilkaset milionów. Brydż to gra, o której jedni twierdzą, że jest łatwa, inni, że trudna. Wprawdzie aby nauczyć się grać na poziomie podstawowym, wystarczy kilka dni, ale żeby zostać arcymistrzem, trzeba wielu, wielu lat ciężkiej pracy. Wiedzą o tym zwłaszcza zawodnicy zrzeszeni w Polskim Związku Brydża Sportowego, którzy startują w licznych zawodach organizowanych w klubach, ligach okręgowych oraz na zawodach krajowych i międzynarodowych.

Brydż stanowi znakomity sposób na spędzenie wolnego czasu w szerszym gronie znajomych. To jednak nie wszystko, gdyż, jak wskazują liczne badania i analizy naukowe, gra ta jest znakomitym antidotum na zachowanie zdrowia seniorów, zwłaszcza zdrowia psychicznego. Wyniki badań mówią np. aż o czterokrotnie mniejszej zapadalności na Alzheimera wśród grających w porównaniu z niegrającymi. A więc osoby starsze powinny grać w brydża i to co najmniej z trzech względów. Po pierwsze, gra ta buduje tzw. rezerwę poznawczą mózgu, a demencja opóźnia się lub wcale nie nadchodzi. Po drugie, kontakty towarzyskie dają szansę osobom starszym, często samotnym, uniknąć izolacji społecznej. Po trzecie, gra ta wzmacnia system odpornościowy człowieka, ponieważ zwiększa wytwarzanie limfocytów, które niszczą bakterie i wirusy. Jednym słowem, warto nauczyć się i grać w brydża. A nauczyć się można, między innymi, w Legionowskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku, gdzie amatorzy tej książęcej gry spotykają się w każdy wtorek o godzinie 16.30. Emocje gwarantowane.

Janusz Królikowski- Mistrz Regionalny